Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie było przede wszystkim starciem formacji defensywnych - obie drużyny straciły najmniej punktów w sezonie zasadniczym (odpowiednio 70 i 71 w siedmiu grach). Orły przegrywały już 0:7, ale ryzykowna zagrywka w końcówce meczu przyniosła im osiem punktów i wygraną. Przyłożenie po dwujardowym biegu zdobył Piotr Osuchowski, a nieudana próba podwyższenia zaowocowała jednak dwoma punktami. Wojciech Krzemień źle złapał piłkę i gdy zorientował się, że nie zdąży jej ustawić kopaczowi wstał szybko i rzucił do Zbigniewa Smyczyńskiego. Ten złapał i zapewnił drużynie awans. W ekipie The Crew błysnął biegacz Jakub Płaczek, który zaliczył przyłożenie i przebiegł z piłką łącznie około 200 jardów. W niedzielnym półfinale zmierzą się Pomorze Seahawks i Devils Wrocław.