- Mój zespół jednak odzyskuje siły i gra coraz lepiej stwierdził. - Wiedzieliśmy, że kto strzeli choć jedną bramkę, ten wygra. Mieliśmy "big pointa" - sytuację Darka Pawlusińskiego, ale Lech był lepszy. Czy Moskała, Kulig, Wasiluk byli inaczej ustawieni? Za wcześnie na daleko idące wnioski, ale staram się wypracować swój styl. Zespół powoli rośnie. Teraz musimy walczyć z Jagiellonią. Płatek pytany o ocenę postawy Marcina Cabaja odparł: - Nie chcę wyróżniać Cabaja, wprawdzie wyciągnął nam trzy sytuacje, ale było paru zawodników, których można by określi mianem "bohater".