19-letni pomocnik "Fiołków" miał wyjątkowego pecha. Senegalczyk dziesięć minut przed końcem meczu wpadł na piłkarz Marko Sulera i momentalnie upadł na boisko. Wstał, ale musiał opuścić plac gry. Okazało się, że doznał złamania nosa. W jego miejsce na murawie pojawił się Bakary Sare. Pierwsze prognozy lekarskie mówią o sześciotygodniowej przerwie od futbolu. To duża strata dla drużyny, bo Kouyate to trzeci piłkarz Anderlechtu w ostatnim czasie, który doznał poważnego urazu. Wcześniej w meczu ze Standardem Liege Marcin Wasilewski złamał nogę po brutalnym wejściu Axela Witsela, a Jan Polak zerwał więzadła w kolanie.