Słynny polski biznesmen zmarł w wieku 65 lat w wyniku powikłań pooperacyjnych. W oświadczeniu PKOl-u czytamy: "Polska Rodzina Olimpijska oraz całe środowisko sportowe z niewyobrażalnym żalem odebrały w środę 29 lipca br. informację o śmierci dr Jana Kulczyka - zmarłego w wieku 65 lat jednego z największych polskich przedsiębiorców, ale też wielkiego przyjaciela sportu i sportowców. Był człowiekiem wszechstronnie wykształconym (prawo, handel zagraniczny) i uzdolnionym. W działaniach biznesowych - niezwykle odważnym, dynamicznym i dalekowzrocznym ale jednocześnie - rozważnym. Jego aktywność sprawiła, iż Kulczyk Holding i Kulczyk Investments szybko stały się ważnymi i szanowanymi podmiotami zarówno na krajowej jak i na międzynarodowej arenie. Ruch olimpijski Janowi Kulczykowi był bliski "od zawsze", a kontakty z nim zaowocowały w roku 2012 podpisaniem umowy, w myśl której Kulczyk Investments stał się sponsorem strategicznym Polskiego Ruchu Olimpijskiego i Polskich Reprezentacji Olimpijskich w Londynie, Soczi i Rio de Janeiro. Sam Jan Kulczyk kibicował polskim olimpijczykom w Londynie i Soczi - wspólnie z nimi fetował sukcesy i przeżywał niepowodzenia. Był pełen podziwu dla postawy polskich sportowców, doceniał wysiłek jaki wkładali w olimpijskie przygotowania i starty. Osobiście "dowartościował" cennymi nagrodami medalowe sukcesy Zofii Klepackiej, Justyny Kowalczyk, Zbigniewa Bródki i Kamila Stocha. Dr Jan Kulczyk był inicjatorem powołania, a następnie Przewodniczącym Rady Polskiego Komitetu Olimpijskiego - ciała doradczego, skupiającego wybitnych przedstawicieli świata biznesu, nauki, kultury, polityki i sportu. Był również autorem bezprecedensowego pomysłu zwołania posiedzenia Okrągłego Stołu Polskiego Sportu, w którego obradach - w roli Przewodniczącego - aktywnie uczestniczył.. Potem bacznie doglądał prac poszczególnych zespołów problemowych i osobiście przekazał wypracowane przez "Stół" wnioski Premierowi Donaldowi Tuskowi i zainteresowanym instytucjom. Śmierć dr Jana Kulczyka to ogromna strata dla Jego Bliskich, współpracowników, firm w których działalność był zaangażowany, dla wszystkich którzy Go znali. Sportowcy, nie tylko olimpijczycy, stracili Przyjaciela, który ich rozumiał, chciał i potrafił z nimi rozmawiać, próbując rozwiązać trapiące ich problemy. Wielka szkoda, że tego Wspaniałego Człowieka nie będzie już z nami na przyszłorocznych Igrzyskach XXXI Olimpiady w Rio de Janeiro. Dr Kulczyk wierzył przecież, że będą one dla biało-czerwonych jeszcze bardziej udane niż poprzednie... Żegnaj Panie Doktorze, żegnaj Przyjacielu! Polska Rodzina Olimpijska"