Wystarczające wrażenie robi już pokonanie samego Ironmana, a co dopiero jego dziesięciokrotności. Piotr Młynarczyk nie zadowolił się jednak tak "krótkim" dystansem i zdecydował się na start w Decaultratri Mexico World Cup w meksykańskim Leon. Polak do pokonania miał 38 km wpław, 1800 km jazdy rowerem oraz 422 km biegu. Start rozpoczynał się od basenu. To tam zawodnicy pokonywali kolejne kilometry, zamiast czynić to na akwenie otwartym. Następnie śmiałkowie rywalizowali na rowerach, aby wreszcie przestawić się na tryb biegu. Ostatni etap zawodów rozgrywał się na zaledwie dwukilometrowej pętli. Rywalizacja trwająca aż dwa tygodnie przerywana była chwilami na odpoczynek, sen oraz uzupełnienie kalorii. Piotr Młynarczyk pochodzi z Polic. Triathlon, a właściwie ultra triathlon uprawia amatorsko od 2017 roku. Po trwającym dwa tygodnie morderczym wysiłku, na metę wpadł z uśmiechem na twarzy, trzymając biało-czerwoną flagę w górze. Polak przybiegł na trzecim miejscu z czasem 254 godzin 52 minut 25 sekund. Wygrał Austriak - Norbert Luftenegger (252:18.33). W stawce znalazło się około 50 śmiałków. AB