"Już w piątek, 30 grudnia, oficjalnie rozpoczęliśmy przygotowania do rundy rewanżowej. W sobotę zajęcia są przewidziane dwa razy, a w niedzielę 1 stycznia - po południu. Mamy wyznaczone ambitne cele, dlatego nie możemy stracić nawet jednego dnia" - powiedział trener Bogorii Tomasz Redzimski. Na półmetku rozgrywek krajowej superligi podwarszawski zespół zajmuje pierwsze miejsce, wyprzedzając o punkt ZKS Drzonków, w składzie z wielokrotnym medalistą mistrzostw Europy Lucjanem Błaszczykiem. Z dziewięciu spotkań Bogoria wygrała aż osiem. Podopieczni Redzimskiego znakomicie radzą sobie też w Lidze Mistrzów, w fazie grupowej dwukrotnie pokonali broniącą tytułu Borussię Duesseldorf. W ćwierćfinale mistrz Polski spotka się z francuskim ASTS Chartres i nie jest bez szans... "Oczywiście o północy przywitamy Nowy Rok, ale bardzo spokojnie. Mam małe dzieci, więc z żoną zostajemy w domu, również kameralnie Sylwestra zamierza spędzić Daniel Górak. Wang Zeng Yi ma na miejscu rodziców, którzy przyjechali z Chin, więc ewentualnie zaopiekują się jego kilkuletnią córką, i może gdzieś się wybierze ze swoją małżonką. Podobnie jak nasi dwaj najmłodsi zawodnicy: Robert Floras i Paweł Fertikowski" - dodał szkoleniowiec. Bogoria zdecydowanie najwcześniej rozpoczęła przygotowania do rundy wiosennej; piąty pingpongista - Oh Sang Eun trenuje w rodzinnej Korei Płd. Większość drużyn wznawia zajęcia dopiero za kilka dni. Już 10 stycznia klub prowadzony przez Dariusza Szumachera zagra w superlidze z Armadą Silesią Miechowice, a trzy dni później podejmuje Chartres.