Wolne popołudnie piłkarze postanowili wykorzystać z dala od hotelu Oschberghof w Donaueschingen. Większość podopiecznych Leo Beenhakkera skorzystała z hotelowych samochodów i wyjechała poza miasto. Nie wszyscy zawodnicy dawali sobie radę z prowadzeniem luksusowych aut. Marcin Wasilewski za kierownicą ciemnego Mercedesa w pierwszej fazie jazdy nie mógł poradzić sobie z automatyczną skrzynią biegów... Z dnia wolnego skorzystali również trenerzy asystenci oraz inny członkowie sztabu reprezentacji. Wszyscy mają być z powrotem w hotelu do godziny 23:00. Na czwartek zaplanowane są dwa treningi (10:30, 18:00), które według zapowiedzi Leo Beenhakkera mają być już typowo piłkarskie, bez elementów przygotowania wytrzymałościowego.