Do Centralnego Ośrodka Sportu Cetniewo kadrowicze przyjechali we wtorek wieczorem. Szkoleniowcy reprezentacji powołali 21 zawodników, w tym trzech bramkarzy, ale w pierwszych zajęciach uczestniczyło tylko 15 graczy. "Poza Tomaszem Tłuczyńskim na zgrupowanie nie dotarli pozostali zawodnicy występujący zagranicą. Będą oni pojawiać się stopniowo, zależnie od terminów meczów swoich klubowych zespołów. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi, dlatego nie zaszła konieczność powołania kogoś z listy rezerwowych" - powiedział drugi trener reprezentacji Daniel Waszkiewicz. Do meczu z Niemcami Polacy przygotowywać się będą we Władysławowie, a w poniedziałek rano wyjadą do Ergo Areny. "W środę zaliczyliśmy dwa treningi, w czwartek również mamy w planie podwójną porcję zajęć. Główny nacisk podczas tych ćwiczeń kładziemy na taktykę" - dodał Waszkiewicz. Od dawna wiadomo, że podczas meczu Polska - Niemcy padnie rekord frekwencji w rozegranym w Polsce spotkaniu piłki ręcznej. Tę towarzyską konfrontację obejrzy ponad 10 tysięcy widzów. W kasach nie ma już biletów, a wszystkie rozeszły się w niespełna tydzień. We wtorek po spotkaniu z Niemcami biało-czerwoni odbędą jeszcze w Ergo Arenie dwa treningi, a w środę wylecą do Alicante. Mecz z Niemcami będzie ostatnim sprawdzianem ekipy trenera Bogdana Wenty przed czekającym ją w Hiszpanii w dniach 6-8 kwietnia turniejem kwalifikacyjnym do igrzysk olimpijskich w Londynie. Polacy zagrają w nim z Algierią, Serbią i Hiszpanią. Awans wywalczą dwie najlepsze drużyny