Był to pierwszy mecz towarzyski Polaków ze Słowakami. Drugie spotkanie zostanie rozegrane w piątek w Warszawie. Trener Bogdan Wenta nie mógł w czwartek skorzystać z Mariusza Jurasika, któremu sprawy osobiste uniemożliwiły przyjazd na dwumecz ze Słowacją. Kontuzje wyeliminowały z gry Adam Weinera i Grzegorza Tkaczyka. Wystąpił natomiast Karol Bielecki rozgrywając swój setny mecz w reprezentacji Polski. Po raz pierwszy w kadrze wystąpił Rafał Gliński, który został wybrany najlepszym zawodnikiem meczu. Polacy bardzo dobrze rozpoczęli spotkanie. Po trzech celnych rzutach Krzysztofa Lijewskiego i jednym trafieniu Mateusza Jachlewskiego podopieczni Bogdana Wenty w 5. minucie prowadzili 4:1. W 13. minucie po rzucie Bartosza Jureckiego przewaga wzrosła do pięciu punktów (9:4). Od tego momentu inicjatywę przejęli goście i sześć minut później doprowadzili do remisu 9:9. Znakomita postawa Sławomira Szmala, który w pierwszej połowie obronił dziewięć rzutów rywali nie przeszkodziła Słowakom prowadzić do przerwy 15:13. Strata mogła być mniejsza, jednak Arkadiusz Miszka nie wykorzystał rzutu karnego. Po zmianie stron miejsce w polskiej bramce zajął Marcin Wichary i spisywał się równie dobrze jak Szmal. Przewaga Słowaków utrzymywała się do 42. minuty, kiedy Tomasz Tłuczyński z rzutu karnego doprowadził do remisu 22:22 (wcześniej karnego nie wykorzystał Mateusz Jachlewski). Do końca meczu remis jeszcze pięć razy pojawiał się na tablicy, a Polacy na prowadzenie wyszli dopiero w 59. minucie po rzucie Bartosza Jureckiego, który przesądził o wygranej. Reprezentacja Polski o prawo gry w igrzyskach w Pekinie będzie walczyła w turnieju kwalifikacyjnym we Wrocławiu, a jej rywalami będą Szwecja, Islandia i Argentyna. Dwa najlepsze zespoły otrzymają paszporty do Pekinu. Turniej zostanie rozegrany w dniach 30 maja - 1 czerwca. Po meczu powiedzieli: Trener reprezentacji Polski Bogdan Wenta: - Cieszę się, że mogliśmy zagrać przy takiej publiczności. Jeżeli jeszcze będzie kiedyś możliwość rozegrania meczu w Łodzi, to chętnie tu przyjedziemy. Mecz rozpoczęliśmy w dobrym stylu jednak po kilkunastu minutach pozwoliliśmy sobie narzucić styl gry Słowaków, którzy agresywnie bronili i nie pozwalali nam wejść strefę obronną. Przechwyty i nacisk słowackich skrzydłowych sprawiły, że trochę się pogubiliśmy. Trzeba jednak pamiętać, że zawodnicy odczuwają już trudy sezonu, a my cały czas szukamy optymalnego ustawienia. Kilku zawodników nie mogło dzisiaj wystąpić, ale podobna sytuacja może być też podczas turnieju kwalifikacyjnego. Wicemistrzostwo świata zdobyliśmy w ubiegłym roku i to już historia. Teraz jesteśmy siódmą drużyną Europy i musimy walczyć o powrót na eksponowane lokaty. Najlepszy zawodnik meczu Rafał Gliński: - W drugiej połowie musieliśmy gonić wynik i każdy z zawodników przebywających na parkiecie zasłużył na miano piłkarza meczu. Dobrze broniliśmy, udało nam się skutecznie wykończyć kilka kontrataków i odrobić straty. Zwycięstwo bardzo nas cieszy. Polska: Sławomir Szmal, Marcin Wichary - Paweł Piwko 5, Krzysztof Lijewski 5, Bartłomiej Jaszka 1, Bartosz Jurecki 4, Michał Jurecki 2, Mateusz Jachlewski 1, Arkadiusz Miszka, Marcin Lijewski 4, Karol Bielecki 3, Michał Stankiewicz, Zbigniew Kwiatkowski, Rafał Gliński 2, Tomasz Tłuczyński 2. Słowacja: Richard Stochl, Michal Shejbal - Tomas Stranovsky 3, Daniel Valo 4, Peter Kukucka 6, Andrej Petro 1, Frantisek Sulc 5, Radoslav Antl 2, Csaba Szucs 1, Peter Vozar, Matej Fazik 1, Juraj Niznan, Frantisek Zatko 4, Milan Kozak 1. Sędziowali: Aleksander Ljudovik i Valenty Vakula (obaj Ukraina). Widzów 5000.