Negocjacje z firmą Infront, która jest pośrednikiem w sprzedaży prawy do MŚ, wkroczyły w decydują fazę. Szwajcarska spółka obniżyła już cenę za pakiet MŚ, ale wciąż zdaniem Gawła jest ona nie dostosowana do realiów polskiego rynku. Wydaje się, że obie strony są bliskie porozumienia, ale jak podkreślił Gaweł, TVP nie ulegnie różnym naciskom. "Nie poddamy się żadnym naciskom, ponieważ chronimy interes ekonomiczny telewizji publicznej. Telewizja Polska dysponuje publicznymi pieniędzmi i musi je w odpowiedzialny sposób wydawać. Jestem jednak przekonany, że w mistrzostwa świata polski kibice będą mogli obejrzeć w Telewizji Polskiej. Ja ze swojej strony obiecuję, że dołożę wszelkich starań, aby tak się stało" - powiedział Gaweł. Według Gawła pierwotna cena (nieoficjalnie chodzi o 20 mln Euro) za prawa do MŚ wynosiła około 25% wszystkich wydatków tzw. anteny, czyli pozostałych programów emitowanych na antenach TVP. Wiele wskazuje na to, że TVP kupi prawa do MŚ razem z telewizją Polsat. Przemawia za tym głównie liczba meczów (64). Pokazanie wszystkich spotkań na antenach Telewizji Polskiej byłoby raczej niemożliwe. "Dopuszczamy możliwość wspólnego zakupu praw z inną telewizją, bo z pewnością nie będziemy w stanie w TVP pokazać wszystkich meczów z mistrzostw świata" - stwierdził Gaweł. "Nie możemy przecież pokazywać spotkań z MŚ w TVP Sport, które będzie miało mniejszy zasięg, bo będzie głownie w sieciach kablowych. Mniejszy zasięg oznacza, że nie będziemy w stanie odzyskać części poniesionych kosztów z reklam. Jedno jest pewne: jeśli kupimy prawa, to mecze będą pokazywane w kanałach ogólnodostępnych" - zapowiedział Członek Zarządu TVP. Telewizja Polska posiada już prawa do piłkarskich mistrzostw świata w 2010 roku. Andrzej Łukaszewicz, Warszawa