W pierwszym meczu lubinianki wygrały 30:28, jednak dwubramkowa zaliczka nie wystarczyła do awansu do kolejnej rundy rozgrywek. KGHM Zagłębie Lubin - Izabela Czarna, Natalia Tsvirko, Monika Maliczkiewicz - Karolina Semeniuk-Olchawa 8, Kinga Byzdra 4, Joanna Obrusiewicz 4, Kaja Załęczna 3, Aneta Piekarz 2, Anna Lisowska 1, Vanessa Jelic 0, Aleksandra Paluch 0, Klaudia Pielesz 0, Natalia Ciepłowska 0. Najwięcej bramek dla C.B. Mar Alicante - Maria Laura Ortuno Torrico 12, Beatrice Morale Tendero 7. Sędziowie: Said Bounouara (Francja) i Khalid Sami (Francja). Widzów: 600. Rewanżowe spotkanie trzeciej rundy PZP przebiegało pod dyktando Hiszpanek, które szybko przejęły inicjatywę i już po kwadransie prowadziły siedmioma bramkami. Lubinianki miały olbrzymie problemy z rozegraniem akcji, a w decydujących momentach brakowało im dokładności. Na przerwę schodziły przegrywając 9:15. "Całe spotkanie przegrałyśmy w pierwszych 15 minutach. Zaczęłyśmy niemrawo, rywalki przejęły inicjatywę i później to my musiałyśmy gonić wynik. Nie wykorzystywałyśmy ani kontr ani innych dobrych sytuacji. Nie wiem, co się stało, bo słabo zagrały nawet bardzo doświadczone zawodniczki" - powiedziała w rozmowie z PAP trenerka Zagłębia Bożena Karkut. Po zmianie stron podopieczne Estebana Roiga kontrolowały przebieg spotkania. "Miedziowe" próbowały co prawda odrabiać straty i na 7 minut przed końcem spotkania przegrywały czterema bramkami, ale na wyrównanie zabrakło już czasu. "W ostatnich minutach grałyśmy w osłabieniu, bez wiary w zwycięstwo i determinacji. Nie udało nam się awansować i jestem bardzo zawiedziona po tym spotkaniu" - dodała Karkut.