Nabywcy klubu znanego jako "Hammers" złożyli wstępne oferty, jednak według agencji Press Association żadna z nich nie spełnia oczekiwań islandzkiego biznesmena Bjorgolfura Gudmundssona, który jest prezesem klubu i jego głównym udziałowcem. Sprzedaż klubu wymusza na nim likwidacja jego holdingu Hansa, na co zgodził się dobrowolnie w związku z przystąpieniem do rozmów z rządem Islandii i bankami na temat restrukturyzacji jego operacji finansowych. Na skutek upadku i nacjonalizacji islandzkiego banku Landsbanki, Gudmundsson stracił ok. 230 mln funtów. Rynkowa wycena jego holdingu sięgała w szczytowym okresie 1 mld funtów. Po niedawnych giełdowych perturbacjach jest to znacznie mniej. Gudmundsson kupił West Ham przed dwoma laty płacąc 85 mln funtów i zaciągając 20 mln funtów długu na konto transakcji. Od tego czasu dokapitalizował klub na sumę 30 mln funtów. Obecnie, jak wynika z dokumentów sądowych, wycenia go na 250 mln funtów (ok. 375 mln USD). W ocenie rzeczoznawców sprzedaż klubu może przynieść mu ok. 130 mln funtów, ale nie więcej. West Ham jest obecnie na 16. miejscu wśród 20 drużyn ekstraklasy. W niedzielę klub zremisował z Chelsea 1:1 na stadionie Stamford Bridge.