PGE Skra tylko w trzecim secie spotkania z ZAKSĄ miała kłopoty i przegrała 22:25. W pozostałych dominacja mistrzów Polski nie podlegała dyskusji. Najlepszym graczem (MVP) meczu został wybrany Michał Bąkiewicz. Było to ostatnie spotkanie bełchatowian przed wyjazdem do Kataru na Klubowe Mistrzostwa Świata. "Skra udzieliła nam lekcji siatkówki" - przyznał krytycznie kapitan gości Robert Szczerbaniuk, a ich trener Krzysztof Stelmach zwrócił uwagę na przestoje w grze. "Zdarza nam się to zbyt często. Brakuje czasami koncentracji i agresji. Musimy z tym walczyć" - podkreślił szkoleniowiec. "Chyba każdy miał w tyle głowy wyjazd do Kataru, więc tym większa radość, że wykazaliśmy się profesjonalizmem. Pokazaliśmy charakter. A mecz nie był wcale tak łatwy, jak mógłby sugerować wynik" - powiedział trener PGE Skry Jacek Nawrocki. Tuż za ekipą z Bełchatowa plasuje się w tabeli Asseco Resovia Rzeszów, która w drugim spotkaniu z udziałem półfinalistów poprzedniego sezonu pewnie pokonała Jastrzębski Węgiel 3:0. Najbardziej zacięty był ostatni set, który gospodarze wygrali 27:25. Niespodzianka w Radomiu. Jadar pokonał Tytan Domex AZS Częstochowa, a goście wygrali tylko pierwszego seta. "Zagraliśmy słabo, popełniliśmy też sporo własnych błędów" - przyznał kapitan pokonanych Dawid Murek. Z kolei trener gości Grzegorz Wagner, że w drużyny radomskiej na szczególne wyróżnienie zasłużyli środkowi. "Po trzech porażkach czuliśmy presję. Chcieliśmy bardzo zdobyć jakieś punkty i wreszcie się udało. Mam nadzieję, że teraz zaczniemy grać z większym spokojem i pewnością siebie" - powiedział kapitan Jadaru Robert Prygiel. Cenne zwycięstwo w Wieluniu odniosła bydgoska Delecta (3:1), a w akademickich derbach i spotkaniu zespołów, które wcześniej nie wygrały, Neckermann Politechnika Warszawa uległ AZS UWM Olsztyn 0:3. To nie tylko pierwsze punkty, ale i pierwsze wygrane w tym sezonie przez zespół trenera Mariusza Sordyla.