<a href="http://nazywo.interia.pl/relacja/pge-gks-belchatow-polonia-bytom,2257">Kliknij, aby zobaczyć zapis relacji na żywo!</a> <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-polska-ekstraklasa,cid,3,sort,I">Ekstraklasa - wyniki, strzelcy, składy, tabela i terminarz. Zobacz!</a> Spotkanie rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem, bo sędziowie nie dotarli do Bełchatowa i trzeba było czekać na przyjazd sprowadzanego awaryjnie Pawła Pskita z Łodzi. Pierwsza połowa zdecydowanie dla bełchatowian. Gospodarze objęli prowadzenie już w 10. minucie. Przeprowadzili oskrzydlającą akcję, żaden z obrońców Polonii nie wybił piłki z pola karnego. Powalczył o nią Poźniak i futbolówka nieco przypadkowo trafiła pod nogi nieobstawionego Fonfary. Pomocnik PGE GKS strzelił z woleja po ziemi i nie dał szans Juszczykowi. Bełchatowianie rządzili na murawie i wypracowywali kolejne okazje strzeleckie. Polonia po raz pierwszy zagroziła rywalom w 16. minucie - Sawala stanął przed szansą na wyrównanie (świetne podanie Radzewicza), ale piłka po jego strzale została zablokowana. Trener bytomian Jurij Szatałow już po dwóch kwadransach zdecydował się na zmianę w środkowej linii. Za Łukasza Tymińskiego wprowadził Jacka Falkowskiego, ale nie odmieniło to gry jego zespołu. Poloniści próbowali strzelać z dystansu, ale nie trafiali w bramkę (Bykowski w 35. minucie, czy Telichowski w 37.). Nie udawało się im także skontrować - bełchatowska obrona co chwilę łapała ich na spalonym. W końcówce pierwszej połowy gości dwukrotnie ratował Juszczyk. Najpierw obronił groźny strzał Poźniaka, a po chwili sparował piłkę na róg po zaskakującym strzale Małkowskiego. Zwycięstwo PGE GKS przypieczętował wprowadzony w drugiej połowie za Żewłakowa Grzegorz Kuświk. Polonistom nie wyszła pułapka ofsajdowa, Kuświk dobiegł do prostopadle zagranej piłki, prostym zwodem "nawinął" Błażeja Telichowskiego i wpakował futbolówkę do siatki. Była to 300. bramka w historii występów bełchatowskiego klubu w ekstraklasie. Na pamiątkę tego wydarzenia przed następnym meczem Kuświk otrzyma klubową koszulkę z numerem 300. Po meczu powiedzieli: trener Polonii Bytom Jurij Szatałow: - Nie był to mecz z wysokiej półki. Było trochę chaosu z jednej i drugiej strony. Bełchatów wykorzystał swoje sytuacje i wygrał. Bałem się tego spotkania. Brakowało nam zgrania i kreatywności. Potrzebujemy trochę czasu, żeby zgrać nowych zawodników, którzy dotarli do nas w ostatniej chwili. szkoleniowiec PGE GKS Bełchatów Maciej Bartoszek: - Podobnie jak Jurij, też obawiałem się tego spotkania. Chcieliśmy jak najlepiej rozpocząć sezon i cieszę się, że to się nam udało. Jak strzela się dwie bramki nie tracąc żadnej, to trzeba być zadowolonym. PGE GKS Bełchatów - Polonia Bytom 2-0 (1-0) Bramki: 1-0 Grzegorz Fonfara (10.), 2-0 Grzegorz Kuświk (83.) Żółta kartka - GKS Bełchatów: Zlatko Tanevski, Grzegorz Kuświk, Marcus Vinicius. Polonia Bytom: Grzegorz Podstawek, Maciej Bykowski, Jacek Falkowski. Sędzia: Paweł Pskit (Łódź). Widzów 2˙000. GKS Bełchatów: Łukasz Sapela - Grzegorz Fonfara, Mate Lacić, Zlatko Tanevski, Jacek Popek - Tomasz Wróbel (86. Łukasz Bocian), Grzegorz Baran, Janusz Gol, Kamil Poźniak (81. Marcus Vinicius), Maciej Małkowski - Marcin Żewłakow (66. Grzegorz Kuświk). Polonia Bytom: Marcin Juszczyk - Peter Hricko, Michał Hanek, Lukas Killar, Błażej Telichowski - Blazej Vaszczak (65. Dariusz Jarecki), Szymon Sawala, Łukasz Tymiński (31. Jacek Falkowski), Marcin Radzewicz - Maciej Bykowski, Grzegorz Podstawek (79. Vladimir Milenković).