Ekstraklasa: wyniki, tabela, strzelcy, terminarz W 10. minucie gospodarze wyprowadzili kontrę, która powinna zakończyć się golem - Arkadiusz Piech wyłożył piłkę na czystą pozycję Michałowi Makowi, ale ten fatalnie skiksował. Bełchatowianie dyktowali tempo gry, dłużej utrzymywali się przy piłce, ale na przerwę schodzili przegrywając 0-2. W 14. minucie Paweł Baranowski powalił w polu karnym Piotra Malinowskiego i sędzia odgwizdał "jedenastkę". Maciej Iwański kopnął piłkę w środek bramki, ale Emilijus Zubas rzucił się w prawą stronę i choć dotknął futbolówkę, to wpadła do siatki. W 36. minucie sędzia podyktował rzut wolny z 18 metrów po faulu Błażeja Telichowskiego na Bartoszu Śpiączce, a Iwański efektownym strzałem podwyższył na 2-0. Pierwsza część była ciekawym widowiskiem, a po zmianie stron długo nie działo się nic szczególnego. Dopiero w 68. minucie Arkadiusz Piech wykorzystał sytuację sam na sam i zdobył kontaktowego gola. Sędzia nie powinien jednak uznać bramki, bo napastnik gospodarzy był na ewidentnym spalonym. W końcówce Bartosz Śpiączka w nieodpowiedzialny sposób osłabił Podbeskidzie - zarobił dwie żółte i w konsekwencji czerwoną kartkę pomiędzy 83. a 86. minutą. Już w doliczonym czasie gry boisko na noszach opuścił Kristian Kolczak. Po meczu powiedzieli: Leszek Ojrzyński (trener Podbeskidzia Bielsko-Biała): - Muszę przyznać, że było to szczęśliwe zwycięstwo. Niebiosa nad nami czuwały. Cofnęliśmy się za głęboko, popełnialiśmy wiele błędów w obronie. Również bez rewelacji jeśli chodzi o wytrzymałość fizyczną. Cieszę się jednak ze zwycięstwa, bo to był nasz cel. Kamil Kiereś (trener PGE GKS Bełchatów): - To był dziwny mecz. Zaczęło się dla nas dobrze, ale wykorzystany karny przez drużynę Podbeskidzia sprawił, że nasza gra nie kleiła się. Goście się cofnęli i grali swoje. Po przerwie było lepiej, jednak potrafiliśmy strzelić tylko bramkę kontaktową. Do następnego meczu przystąpimy z myślą o zwycięstwie. PGE GKS Bełchatów - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-2 (0-2) Bramki: 0-1 Maciej Iwański (16-karny), 0-2 Maciej Iwański (37-wolny), 1-2 Arkadiusz Piech (68). Żółta kartka - PGE GKS Bełchatów: Paweł Baranowski, Maciej Małkowski, Błażej Telichowski. Podbeskidzie Bielsko-Biała: Marek Sokołowski, Pavol Stano, Tomasz Górkiewicz, Bartosz Śpiączka. Czerwona kartka za drugą żółtą - Podbeskidzie Bielsko-Biała: Bartosz Śpiączka (86). Sędzia: Krzysztof Jakubik (Siedlce). Widzów 2˙550. Zobacz raport meczowy