Występujący w grupie A podopieczni Joachima Loewa wywalczyli awans do turnieju w Polsce i na Ukrainie już na początku września. Po ośmiu kolejkach mają na koncie komplet punktów. W piątek zmierzą się jeszcze w Stambule z Turcją, a w przyszły wtorek w Duesseldorfie z Belgią. "Naszym osobistym celem jest 10 zwycięstw w 10 meczach eliminacyjnych" - podkreślił Loew. Nigdy w historii reprezentacja Niemiec nie dokonała podobnej sztuki. W ustanawianiu rekordu zamierza jej przeszkodzić drużyna Turcji, która wciąż walczy z Belgią o zajęcie drugiego miejsca w grupie, premiowanego grą w barażach. "Niemieccy piłkarze nie przegrali meczu o punkty od długiego czasu. Nie prezentujemy takiego poziomu jak oni. Uważam jednak, że jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę i wygrać w piątek" - przyznał selekcjoner Turków, jeden z najsłynniejszych obecnie szkoleniowców w Europie Guus Hiddink. "Wierzę, że nasza szansa pokonania Niemców wynosi 51 procent. To oczywiście zespół światowej klasy, ale gramy na swoim stadionie. Nic nie powinno przestraszyć tureckiej drużyny i naszych kibiców" - stwierdził pomocnik gospodarzy Arda Turan.