Do piłkarza przyleciał psycholog klubowy z Hamburga, ale seanse na razie nie dają efektu. Nie pomogła też próba wejścia na pokład z najbliższą rodziną. Media spekulują na temat źródła lęków piłkarza. Przypominają, że jego wuj zginął w katastrofie lotniczej w 1987 roku i że w sierpniu ubiegłego roku drużyna z Hamburga miała burzliwy lot do Francji na mecz Ligi Europejskiej. Guerrero przyznał wtedy, że przeżywał "najgorszy strach w swoim życiu". Peruwiańczyk od września przechodził rekonwalescencję po operacji więzadeł kolanowych. Przed kontuzją był w wielkiej formie. W czterech meczach ligowych strzelił dla HSV cztery bramki.