Przez kilka dni poprzedzających losowanie grup MŚ, Niemcy pokazali wszystkim obecnym w Lipsku jaki będzie przyszłoroczny mundial. Jako świadek wszystkiego co działo się w Saksonii mogę z pełnym przekonaniem napisać, że Niemcy wywiążą się z organizacji MŚ wzorowo. A jak było w Lipsku? A no tak. Każda konferencja prasowa zaplanowana np. na godz. 13:00 rozpoczynała się rzeczywiście punktualnie o wyznaczonej godzinie. Dla przykładu warto zaznaczyć, że jedną konferencję w czasie tygodnia prasowego organizowali Amerykanie (Mc'Donalds) i rozpoczęła się ona z 10 minutowym opóźnieniem... Proces drukowania (nie samego wydawania) akredytacji dla dziennikarzy trwa 5 minut. Błyskawiczna rejestracja w systemie, wykonanie zdjęcia na poczekaniu i wręczenie pięknej wejściówki uprawniającej do poruszania się po centrum prasowym - to robi wrażenie. Wszystko zrobione szybko, prosto i bez zbędnych formalności. No i bez kolejek... Wszystkich gości przybywających do Lipska, gospodarze witają z uśmiechem na twarzy i niesamowitą serdecznością. Hasło przewodnie "Die Welt zu Gast bei Freunden", czyli "Świat z wizytą u przyjaciół" naprawdę jest wcielane w życie i na każdym kroku można liczyć na pomoc "przyjaciół całego świata". Z niesamowitym zaangażowaniem Niemcy chcą pokazać całemu światu, że przyszłoroczne mistrzostwa świata będą perfekcyjne i przyjacielskie. Jestem pewien, że takie będą i jeszcze długo po ich zakończeniu będzie mówiło się o niemieckim mundialu w samych superlatywach. Andrzej Łukaszewicz, Lipsk