"Najbardziej żałuję, że nigdy nie mogłem uczestniczyć w igrzyskach olimpijskich" - przyznał wyraźnie zasmucony Pele. "W czasach, gdy grałem w piłkę zawodowym piłkarzom zabraniano występów na olimpiadzie" - wyjaśnił ówczesne przepisy Brazylijczyk. Dziś jest przekonany, że jego obecność w kadrze olimpijskiej "Canarinhos" miałaby duży wpływ na historię igrzysk, a Brazylia miałaby w dorobku choć jeden złoty medal olimpijski w piłce nożnej. "Gdybym zagrał na olimpiadzie Brazylia na pewno zdobyłaby olimpijskie złoto, którego jeszcze nigdy nie wygrała. Ja także miałbym w dorobku medal igrzysk" - podkreślił Pele, trzykrotny zdobywca Pucharu Świata. Nieoczekiwanie chwali również piłkarza... Argentyny. Zdaniem Pelego najlepszym piłkarzem świata jest obecnie gracz "albicelestes", Lionel Messi. "Gdy Kaka odbierał nagrodę najlepszego piłkarza, ja już wiedziałem, że niebawem stanie się nim Messi" - przyznał.