Portugalczyk szybko objął prowadzenie 4:0 i wygrał seta do dwóch. Montanes w tegorocznej edycji turnieju dał się poznać jako zawodnik, który długo wchodzi w mecz i zawsze słabo gra na początku. W pojedynku z Machado też pierwsze gemy zaczął wygrywać pod koniec pierwszego seta. W drugim Hiszpan już niepodzielnie dominował na korcie. Zmieniał tempo, co było receptą na szybko, ale jednostajnie grającego Portugalczyka. 6:0 dla Hiszpana zapowiadało jego zwycięstwo po trzech setach. Jednak przed decydująca partią Machado poprosił o zroszenie kortu, co sprawiło, że przerwa trwała kilka minut. Rozproszyło to Montanesa, który znów zaczął grać niedokładnie. Często wyrzucał piłki w aut lub w siatkę. Przy prowadzeniu Machado 4:0, Montanes poprosił o pomoc lekarską. Masażyści może uśmierzyli jego ból, ale obrazu meczu to nie zmieniło. We wcześniejszym półfinale z Francuzem Erikiem Prodonem nie poradził sobie Hiszpan Daniel Munoz-De La Nava. Tym samym w niedzielnym finale Pekao Szczecin Open zmierzą się triumfatorzy dwóch innych tegorocznych polskich challengerów: Rui Machado (wygrał Porsche Open w Poznaniu) z Erikiem Prodonem (triumfator BNP Paribas Polish Open w Sopocie). Wyniki półfinałów: Rui Machado (Portugalia, 3.) - Albert Montanes (Hiszpania, 1.) 6:2, 0:6, 6:0 Eric Prodon (Francja, 4.) - Daniel Munoz-De La Nava (Hiszpania) 6:4, 6:3