- Na 99 procent Otylia zdobędzie złoto na 200 metrów delfinem. I mam nadzieję, że sukces ten okrasi rekordem świata - powiedziała w "Przeglądzie Sportowym" Alicja Pęczak. - Gdyby w finale 100 metró Otylia płynęła nie przy de Bruijn, ale przy Thomas, to już w niedzielę słuchalibyśmy "Mazurka Dąbrowskiego". Dlaczego? Bo Holenderka jak zwykle pierwszą część dystansu poszła bardzo ostro. polka została z tyłu, niemal o całą długość ciała, a brak bezpośredniego kontaktu w rywalizacji zawsze przeszkadza. Natomiast gdyby Otylia płynęła przy Thomas , to jestem przekonana, żeby sobie z nią poradziła - stwierdziła była znakomita pływaczka. - Cieszę się, że w ogóle wystartowała na 100 metrów motylkiem, bo przecież długo się zastanawiała, czy tak powinna postąpić. Teraz dopiero widzimy, ile mogła stracić, rezygnując z tego dystansu - mówiła. - W niedzielę na basenie olimpijskim Otylia pokazał klasę godną największej mistrzyni - dodała Pęczak.