Pawlusiński do Cracovii trafił w 2005 roku z GKS Bełchatów. Do Krakowa ściągnął go ówczesny trener, Wojciech Stawowy. Popularny "Plastik" bardzo dobrze zaaklimatyzował się przy Kałuży i przez większość czasu spędzonego w klubie należał do podstawowych zawodników. Miejsce w składzie stracił dopiero za kadencji trenera Rafała Ulatowskiego, lecz odzyskał je, gdy do klubu przyszedł Jurij Szatałow. Grający z numerem 9 na koszulce piłkarz był jednym z ulubionych piłkarzy kibiców Cracovii. Słynął z waleczności, atomowego uderzenia z prawej nogi i skutecznie wykonywanych rzutów wolnych. Łącznie w 142 meczach Ekstraklasy strzelił dla "Pasów" 26 goli. Swojego ostatniego gola strzelił w meczu Cracovia - GKS Bełchatów, w 15. kolejce Ekstraklasy. Trafienie "Plastika" dało drużynie zwycięstwo 3-2 w ostatnich sekundach meczu. Pawlusiński po zakończeniu rundy jesiennej podjął z Cracovią rozmowy kontraktowe, ale nie udało mu się dogadać z dotychczasowym pracodawcą. Piłkarz podkreślał, że nie chce podwyżki, ale nie zamierza podpisywać kontraktu na gorszych warunkach, niż do tej pory. W końcu rozmowy zerwano, a Pawlusiński związał się półtoraroczną umową z pierwszoligową drużyną z Niecieczy. Spotka tam m.in. Arkadiusza Barana i Łukasza Tupalskiego, czy Łukasza Szczoczarza, z którymi w przeszłości grał w Cracovii. Jedna z bramek Pawlusińskiego (gol z rzutu karnego w sparingowym meczu z NEC Nijmegen) wygrała w plebiscycie na bramkę miesiąca rankingu Top 12 INTERIA.PL. Zobacz bramkę Pawlusińskiego w meczu z NEC: Zobacz gola Pawlusińskiego z meczu z Odrą Wodzisław: