I ja powolutku też jestem przeciw. Nawet już sobie wyobrażam jakież szczęście spłynęłoby na naród, gdybym został dyktatorem. Choćby tylko dyktatorem w sporcie. Primo - Mateja. Wylot w kosmos. Małysz - jak każdy zasłużony i nieprzydatny, gdzieś daleko na ambasadora. Na najważniejsze imprezy tylko sprawdzeni i najlepsi. Czyli na igrzyska do Turynu jeden reprezentant, do niesienia flagi - Boniek. Na mundial w Niemczech Kazio Górski, a na olimpiadę w Pekinie Szewińska, oczywiście po tuningowaniu. W polityce wewnętrznej likwidacja ministerstwa sportu. W USA ministerstwa nie ma, natomiast są sportowcy. U nas jest dokładnie na odwrót, sportowców nie ma, ministerstwo jest. Zarazem likwidacja ministra-chodziarza pana Lipca. Jego sportowy krok rozprasza członków gabinetu... Mam jako dyktator także sposób na chuliganów - skierowanie ich do tych ośrodków wczasowych, gdzie trwa nieustanna zabawa w tatusia i w mamusię. Zaczną przeprowadzać staruszki przez jezdnie... Na korupcję plan jeszcze doskonalszy. Mistrzostwo Polski przyznaje się w systemie rotacyjnym, jak prezydenturę w Szwajcarii. Czyli teraz Cracovia - bo z klubów godnych szacunku czeka najdłużej. Z ligi spadają zawsze drużyny z miast o najmniejszej liczbie mieszkańców. Pogoń Szczecin ze swoim stadem Brazylijczyków na mocy mojego osobistego dekretu musi grać tam gdzie jej miejsce - w drugiej lidze brazylijskiej. Cała liga gra latem, bo ciepło. A trenuje wieczorami. A co rano? A do roboty patałachy! Janas może palić fajki na ławce, a Szpak kąpać się w miejscach niestrzeżonych. Transmisje z mundialu oczywiście muszą być w medium o największym w Polsce zasięgu - hm, zatem w <a href="http://www.rmf.fm" target="_blank">Radiu</a> Maryja. Mogę to sam zrobić, rozumie się jak Szpak zacznie się kąpać! A skoro nie ma rywala dla Adamka, no to niech go poszuka Interpol! Po co płacimy na nich składki netto? No i jako nowy dyktator oświecony, ogłaszam konkurs na najgłupszy post (konkurencja olbrzymia!!!). Podsuwam pierwszy pomysł (o dyktatorze): - Kiedy Zarzeczny jest bez formy? - Jak to kiedy? Zawsze! No, żarcików dosyć, pozdrawiam i wiem, że na sporcie niby każdy się zna najlepiej, ale tylko niektórzy tak na serio. Pięknie to pokazuje dialog, jaki usłyszałem jesienią w Anglii. Mówi jakiś dziennikarz (wściekły) do selekcjonera Erikssona: "Jak słyszę co pan mówi, to chyba oglądaliśmy dwa różne mecze!" A na to Sven, z uśmiechem: "Chyba tak. I dlatego to ja dostałem tę robotę"... No i to moja dyktatorska dedykacja, pozdrawiam serdecznie fanów. A komu - patrząc na to dzieje się wokół nas - kłótni jeszcze mało, polecam rysunek satyryczny Andrzeja Mleczki. Turysta zwiedza piekło, zagląda przez wizjer... Oprowadzający go diabeł mówi: "Nieee! Polaków trzymamy osobno!" No i dlatego jestem za dyktaturą.