Teraz jego celem jest awans wraz z zespołem do Ekstraligi. "Brakuje mi Ekstraligi i startów w gronie najlepszych drużyn i czołowych zawodników polskich i zagranicznych. Dlatego właśnie chcę wraz ze Stalą Gorzów wygrać I ligę i dostać się do najwyższej klasy rozgrywkowej. Po to wróciłem minionej zimy do Gorzowa, żeby wspomóc ekipę w realizacji tego celu. Chcę wraz z nią awansować" - powiedział nam Paweł Hlib. Młody zawodnik wierzy, że w tym sezonie uda się to uczynić. Gorzowianie znaleźli się bowiem w finale I- ligowych rozgrywek, gdzie ich rywalem jest Intar Lazur Ostrów. Pierwsza konfrontacja rozegrana w minioną niedzielę w Ostrowie zakończyła się wysokim zwycięstwem gospodarzy. Kolejne dwie potyczki drużyna Pawła Hliba rozegra jednak przed własną publicznością, a to ma niebagatelne znaczenie. Jeżeli Stal rozstrzygnie mecze na swoją korzyść, awansuje do Ekstraligi. Paweł Hlib w ubiegłym roku ścigał się w najwyższej klasie rozgrywkowej w Polsce. Sezon spędzony w Unii Tarnów pozwolił mu zapoznać się z wymaganiami, jakie przed żużlowcem stawiają rozgrywki. W przyszłym roku zawodnik chce znów poczuć smak walki o ekstraligowe laury. "Żużel to nie szachy. Jeżeli ktoś woli szachy, to musi je uprawiać, a nie brać się za coś takiego jak speedway. Ja preferują ostrą i twardą walkę. Jestem takim zawodnikiem, który właściwie nigdy nie narzeka na tor. Bez względu na to czy jest on idealnie przygotowany, czy też zdarzają się dziury, staram się jechać na miarę swoich możliwości, bo lubię zacięte pojedynki" ? mówi Paweł Hlib. Ekstraliga gwarantuje rywalizację na najwyższym poziomie. Przeniesienie się do niej byłoby najlepszym rozwiązaniem dla przyszłości młodego zawodnika. By rozwijać swój nieprzeciętny talent, musi on bowiem startować wraz z najlepszymi. Tylko tak zdoła wyrosnąć na następcę Tomasza Golloba czy Jarosława Hampela, a niewątpliwie ma ku temu predyspozycje. Konrad Chudziński