Przypomnijmy, że rozgoryczony gwizdami części kibiców zawodnik Wisły zdenerwował się na "piknikowych fanów" i poradził im, aby przenieśli się na drugą stronę Błoń, czyli na stadion Cracovii. Oświadczenie Patryka Małeckiego: Nawiązując do mojej wypowiedzi po sobotnim meczu z Lechią chcę powiedzieć, że wypadła ona niefortunnie. Słowa, które wypowiedziałem padły pod wpływem emocji. Siedziało we mnie jeszcze rozdrażnienie po przegranym meczu z APOEl-em i rozczarowanie, że zawaliliśmy taką wielką szansę. Co do kibiców, to oczywiste, że się cieszę, że na stadion przychodzi coraz więcej osób, pamiętam doskonale że na starym stadionie mogło się zmieścić tylko 10 tysięcy osób. Wiadomo, że nam piłkarzom gra się dużo lepiej przy pełnych trybunach. Pozostaje mi mieć nadzieję, że Wisła nie będzie notowała więcej takich wpadek, a moja gra będzie dla wszystkich kibiców powodem do oklasków a nie gwizdów. Chciałbym też przeprosić wszystkich kibiców, którzy poczuli się urażeni moją wypowiedzią. Patryk Małecki Klub zajmie stanowisko w sprawie zachowania zawodnika po jego powrocie ze zgrupowania reprezentacji Polski, wcześniej klub wydał w tej sprawie oświadczenie, w którym mogliśmy przeczytać: "W związku z pomeczowymi wypowiedziami zawodnika Patryka Małeckiego klub Wisła Kraków podkreśla, że każdy kibic, przychodzący na stadion przy ul. Reymonta 22 jest dla niego bardzo ważny. Zachowanie wszystkich pracowników klubu, a w szczególności piłkarzy, które niosą znamiona braku szacunku dla kibiców, są w klubie traktowane jako najwyższe przewinienia dyscyplinarne".