Wyniki badań, jakie piłkarz przeszedł w środę w Baden-Baden, nie pozostawiają wątpliwości. Owen skręcił staw w prawym kolanie już w pierwszej minucie meczu ze Szwecją, który zakończył się remisem 2:2. Reprezentacja Anglii ostatecznie wygrała grupę B i w 1/8 finału zmierzy się z Ekwadorem. Wtorkowa kontuzja kończy bardzo niedany dla Owena sezon. W lecie ubiegłego roku wrócił on do Anglii po rocznej przygodzie z Realem Madryt. Początki w barwach Newcastle United miał nawet dobre, ale w Sylwestra, w spotkaniu z Tottenhamem Hotspur, złamał kości w stopie. Zawodnik robił wszystko, aby wykurować się do finałów mistrzostw świata i to mu się udało. Teraz jednak znowu dopadł go pech. - To wielkie nieszczęście doznać kontuzji i nie móc dalej uczestniczyć w mistrzostwach świata. Gdy tylko to się stało, wiedziałem że będą kłopoty - powiedział Owen, który wraca do Anglii, by tam przejść leczenie. - Jest mi przykro, że zostawiam chłopaków, ale jestem przekonany, że sobie poradzą. Z uwagą będę śledzić każdy mecz reprezentacji Anglii, mam nadzieję aż do finału - dodał piłkarz. - Jest mi przykro z powodu urazu Michaela, to duży cios dla nie niego, ale także dla całej drużyny. Jestem jednak pewny, że wróci on do gry - stwierdził Sven Goeran Eriksson, selekcjoner reprezentacji Anglii. - Nie martwię się jednak tym zbytnio, bo mamy kilku graczy, którzy mogą spełniać rolę drugiego napastnika. Jest przecież Theo Walcott, który jeszcze nie zaprezentował się na mundialu, są jeszcze Joe Cole, Steven Gerrard, a nawet Aaron Lennon - dodał Szwed. Zobacz opis meczu Szwecja - Anglia Zobacz wyniki i tabelę grupy B Zobacz galerię z meczu Szwecja - Anglia