Węgierska Agencja Prasowa podała nawet informację, że polska pływaczka ma wyjechać na Węgry i trenować pod okiem tamtejszego szkoleniowca - Gyorga Turiego. Wszystko wskazuje jednak na to, że duet "Jędrzejczak - Słomiński" nie przejdzie do historii. Otylia od kilku dni pojawia się na basenie i lekko trenuje. - Cieszę się, że tak to się potoczyło, że okazaliśmy sobie wzajemny szacunek. Omówiliśmy to, co za nami. Nie jest tajemnicą, że Otylia ma zaległości treningowe - powiedział trener Słonimski. - Ufam mu i zostaję - oznajmiła Jędrzejczak, zapewniając, że nigdy nie mówiła, że Słonimski jest złym trenerem. - Wcale nie zamierzałam wyjeżdżać z kraju, jak głosiły plotki - wyjaśniała. zawodniczka, która raczej nie zdąży odbudować formy na przyszłoroczne mistrzostwa świata w Rzymie.