O przyczynach rozstania mistrzyni olimpijska nie chce rozmawiać. Wody w usta nabrał też jej już były chłopak. Otylia Jędrzejczak wraca do równowagi po tragicznych wydarzeniach z ubiegłego roku. - Ale nie mogę jeszcze powiedzieć "żegnaj, smutku". Inaczej wyglądam na zewnątrz, a zupełnie inaczej jest wewnątrz. Są chwile uśmiechu i chwile smutne, ale tych pierwszych jest znacznie mniej - podkreśliła Otylia.