Z rozmowy Otyli z "Rz" możemy dowiedzieć się, że w tym roku nasza najlepsza pływaczka przepłynęła 2400 kilometrów, że nie ma nic przeciwko nazywaniu jej Małyszem w spódnicy oraz że lubi jeść kluski śląskie, de volaille i wszystko co robi jej mama. Otylia nie ma prawa jazdy, po Warszawie porusza się tramwajem, a maluje się bardzo rzadko i tylko na oficjalne imprezy. Cały wywiad z Otylią Jędrzejczak w dzisiejszej "Rzeczpospolitej".