- Muszę ostrożnie wdrażać się w zajęcia. Nie ukrywam, że po cichu już marzę o startach w zawodach. Na to trzeba jednak jeszcze poczekać - podkreśliła Otylia. - Nie wiem, kiedy zobaczymy Otylię w zawodach. Wiele zależy od tego, kiedy zdrowie pozwoli jej na podjęcie normalnych treningów. Dla porównania, gdy nasza rekordzistka świata zalicza pięć kilometrów, to jej koleżanki robią po dwanaście - tłumaczył Słomiński. Mistrzyni olimpijska wciąż odczuwa bóle kręgosłupa. Na pewno Otylia nie wystartuje w żadnych zawodach do marca. Taka informacja została wysłana do Światowej Agencji Antydopingowej (WADA). Optymistyczny plan trenera Słomińskiego zakłada, że Otylia wystartuje w sierpniowych mistrzostwach Europy w Budapeszcie na długim basenie. Gdyby nie udało się Otylii uzyskać odpowiedniej formy, to następną ważną imprezą byłyby mistrzostwa świata w 2007 roku w Australii. - To byłby najgorszy scenariusz. Musielibyśmy od razu walczyć z najlepszymi, a to wiąże się z ogromnym obciążeniem psychicznym - stwierdził Słomiński.