Największą gwiazdą polskiej reprezentacji była Otylia Jędrzejczak, która w stolicy Węgier stanęła dwa razy na najwyższym stopniu podium, a wspólnie z koleżankami ze sztafety 4x200 dowolnym wywalczyła srebrny medal. - Jestem bardzo zadowolona z występu w Budapeszcie. Myślałam, że dopadnie mnie większa trema. Dojrzałam do tych startów i myślę, że było to po mnie widać - powiedziała Otylia Jędrzejczak w "Życiu Warszawy". - Od momentu kiedy wznowiłam treningi, moim celem był dobry występ podczas tych mistrzostw. Udało mi się dobrze i systematycznie przepracować okres przygotowawczy. Myślę, że efekt był widoczny - dodała dwukrotna mistrzyni Europy. Otylia Jędrzejczak podkreśliła duży wkład w jej sukcesy trenera Pawła Słomińskiego. - Pracujemy razem od pięciu lat i wiele z moich osiągnięć jest jego zasługą. Między innymi wszystko, co osiągnęłam na tych mistrzostwach. Przed startem każdego wyścigu wspólnie ustalaliśmy taktykę i zawsze płynęłam tak, jak mi zalecał - mówiła polska pływaczka. Zdaniem Otylii Jędrzejczak, polska reprezentacja jest mocna, ale... - Nie nazywałabym nas potęgą, choć wszyscy spisali się dobrze i czuję dumę z bycia członkiem tej ekipy. Jednak na takich imprezach jak mistrzostwa świata czy Europy nigdy nie można być pewnym wyniku. Na kolejnym czempionacie pojawią się nowi, głodni sukcesów zawodnicy i niekoniecznie musimy wtedy osiągnąć równie wiele - zakończyła Jędrzejczak.