- Otylia musi do końca przemyśleć to, co się stało w jej życiu, i znaleźć sobie w nim nowe miejsce, z innym bagażem doświadczeń - dodała Beata Mieńkowska. - Nie znam nikogo, kto by doszedł do siebie w ciągu trzech miesięcy po takim dramacie. Sama obecność na Gali Mistrzów Sportu była jej zwycięstwem, wymagała dużego wysiłku - podkreśliła. - Sądzę, że Otylia jest już gotowa do wielkiego wysiłku treningowego. Ale po długiej przerwie w treningach nie może trenować na maksa i jej ochota do treningu być może nie jest jeszcze optymalna. Ale Otylia jest osobą konsekwentną. Skoro podjęła się czegoś, to na pewno postara się to dokończyć - stwierdziła Beata Mieńkowska. - Sportowa rywalizacja to walka, a ona najpierw musi wygrać z samą sobą. Podobną walkę stoczyła już rok temu, gdy wracała po niemal półrocznej przerwie w treningach. Teraz, w szczególnej sytuacji, jest to jeszcze trudniejsze. Wierzę jednak, że przygotuje się do mistrzostw Europy - zakończyła.