- Optymistycznie patrzę na start w Montrealu - wyjaśniła trzykrotna medalista igrzysk w Atenach w rozmowie z "Życiem Warszawy". - Ja nie straciłam radości z pływania. Czasem jestem zmęczona, ale to normalne, gdy trenuje się ponad dwieście dni w roku na obozach. Ja przecież także studiuję. Otylia chciałaby mieć nieco więcej czasu dla siebie i móc potrenować w stolicy. - Po igrzyskach obiecywano, że w Warszawie zostanie wybudowany basen 50-metrowy, na którym moglibyśmy trenować. Tymczasem są tylko plany i nic nie wskazuje na to, że wkrótce taki obiekt powstanie - powiedziała Jędrzejczak. - Zdarza się, że na długich zgrupowaniach nie mogę już patrzeć na trenera i kolegów z reprezentacji. Teraz możemy uzyskiwać dobre wyniki w kraju, ale potrzebujemy ośrodka z prawdziwego zdarzenia w Warszawie. Przecież sport to nie jest wszystko, ja też chcę mieć życie prywatne, ale trudno je sobie układać, będąc stale na walizkach.