Decydujący mecz o utrzymanie się w ekstralidze pomiędzy Polonią i Unią został rozegrany w marcu. Zakończył się wygraną Polonii 3:2. Rezultat gwarantował bytomianom 9. miejsce w rozgrywkach sezonu 2007/08 i degradował Unię do pierwszej ligi. Rywalizacja w play off między tymi zespołami zakończyła się wygraną Polonii 4:3. Po meczu klub z Oświęcimia złożył protest, powołując się na sytuację z trzeciej tercji, kiedy to na bytomskim lodowisku zgasło światło. Oświęcimianie sądzą, iż nie przypadkowo. Przedstawiciele Unii uważali, że światło wyłączone zostało celowo, co umożliwiło "rozgrzewkę rezerwowemu bramkarzowi i jednocześnie dało odpoczynek broniącej się Polonii". Incydent energetyczny miał miejsce w 53. min gry, gdy w bytomskiej bramce kontuzjowanego Zbigniewa Szydłowskiego zastąpił Tomasz Kowalczyk. Polonia Bytom zaprzeczała, że doszło do jakichkolwiek oszustw. Działacze bytomscy tłumaczyli, że wyłączenie światła nastąpiło przypadkowo. Polonia przedstawiła dokumentację, według której po pojawieniu się w hali dymu, kiedy kibice odpalili race otwarto drzwi. Sprawcą wyłącznia światła był jeden z ochroniarzy, który przeciskając się przy tablicy rozdzielczej nieopacznie nacisnął przycisk wyłączający.