We wtorek Ballack wyjaśniał, że jego słowa skierowane w kierunku trenera przed kilkoma tygodniami, kiedy zarzucił mu brak szacunku dla doświadczonych zawodników kadry (szczególnie Torstena Fringsa), podyktowane były chęcią wyjaśnienia całej sytuacji. Loew nie ukarał ostatecznie swojego pomocnika, ale poradził mu, by na przyszłość dobierał słowa znacznie uważniej, ponieważ w innym wypadku poniesie ich poważne konsekwencje. - Każdy piłkarz, a szczególnie kapitan, ma prawo by wyrażać swoje opinie i krytykę. Nie może być jednak tak, że robi to publicznie i przez pośrednictwo mediów. Zapewniam, że takie zachowania będą mocno karane - zapowiedział Loew.