"Gianniego" zaoferował szejkom robiący interesy na Bliskim Wschodzie jeden z szefów ŁKS. Ci ponoć zainteresowali się byłym obrońcą Schalke i Duisburga. Sam Hajto również skłonny byłby do przenosin do egzotycznego kraju. "Rzeczywiście pojawił się taki temat i jeśli coś z tego wyjdzie, to będę zadowolony. Natomiast, jeżeli nie wypali, to też nic wielkiego się nie stanie" - mówi piłkarz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym". 37-letni były reprezentant Polski ma z ŁKS umowę do końca czerwca, więc Arabowie mogliby go pozyskać za darmo. Jedyne koszta, które musieliby ponieść przy jego transferze to wypłacenie pieniędzy za podpisanie przez piłkarza umowy. Dla Hajty przenosiny do bogatego arabskiego klubu byłoby idealnym rozwiązaniem na koniec kariery. W Emiratach z pewnością zarbobiłby więcej niż w mającym kłopoty finansowe ŁKS.