"W sumie zatrzymano 113 polskich obywateli, których później wieczorem zwolniono, poza pięcioma osobami przebywającymi w areszcie śledczym sądu w Glostrup. Oni zostaną przesłuchani w piątek, a są oskarżeni o czynny atak na przedstawicieli władzy. Czterech z nich zaatakowało policjantów, a jeden ochroniarza stadionu" - poinformowała policja. Policja poszukuje również intensywnie kibica, który odpalił race w trybuny. Jest to najprawdopodobniej Duńczyk. "Obiekt wyposażony jest w 59 kamer i już w piątek dokładnie przestudiujemy nagrania" - powiedział szef ochrony stadionu Emil Bakkendorff. "W wyniku trafienia racami trzy osoby, w tym dwoje dzieci, odniosły obrażenia. 36-letni mężczyzna został bardzo poważnie poparzony. Ten, który wystrzelił race zostanie ukarany z paragrafu 252, który oznacza karę do ośmiu lat więzienia" - powiedział inspektor Leif Bonde. Leif podkreślił, że największe zamieszki miały miejsce tuż przed rozpoczęciem meczu przed stadionem, na który duża grupa polskich kibiców nie mogła wejść z powodu braku biletów. "W policję rzucano m.in. kamieniami i butelkami. Musieliśmy wielokrotnie użyć gazu. Wcześniej w pobliskim parku starli się polscy i duńscy kibice. Również po meczu dochodziło do bójek". Mecz w Kopenhadze w eliminacjach Ligi Europejskiej zakończył się remisem 1:1. Rewanż odbędzie się 6 sierpnia w Warszawie. Czytaj także: KIBOLE BILI SIĘ W PARKU DWÓCH POLICJANTÓW DOTKLIWIE POBITYCH SKANDAL KIBOLI LEGII CENNY REMIS LEGII