Polacy przegrali z osadami USA, Australii i Holandii Na to wydarzenie, które można porównać z awansem polskiego sprintera do grona najszybszych na świecie w biegu na 100 m, przyszło czekać aż 36 lat. Polacy zajęli czwarte miejsce w wyścigu repasażowym za USA, Australią, Holandią. Ten "zestaw" osad zakwalifikował się do decydującej batalii o medale. Stawkę uzupełniają zwycięzcy przedbiegów - Kanadyjczycy i Brytyjczycy. - Na ten moment czekaliśmy 36 lat - podkreślił prezes Polskiego Związku Towarzystw Wioślarskich Ryszard Stadniuk. - Walka w repasażu była fantastyczna. Ósemka jest uważana za najbardziej prestiżową konkurencję wioślarską. Nasi zawodnicy znaleźli się w doborowym towarzystwie z takimi potęgami w naszym sporcie jak Australia, USA czy Kanada. Cieszymy się bardzo z tego sukcesu. W repesażu wystartowało sześć osad - Australia, Holandia, Polska, USA, Chiny i Niemcy. W gronie kandydatów do zwycięstwa wymieniano Amerykanów, Niemców i Australiczyków. Byli tacy co wysoko oceniali szanse Chińczyków, którzy dobrze spisywali się w regatach o Puchar Świata. Amerykanie i Australijczycy nie zawiedli. Cały czas płynęli w czołówce i między sobą rozstrzygnęli walkę, kto będzie pierwszy na mecie. Polska osada początkowo zajmowała dalszą pozycję. Popisała się natomiast fantastycznym finiszem. Piątych Chińczyków wyprzedziła o 0,05 s. Niemcy zapłacili utratą sił na końcówce. Po starcie podyktowali zbyt ostre tempo. Szczęśliwy z wyniku był trener Wojciech Jankowski. - Wierzyłem w sens naszej pracy. Konkurencja w finale będzie bardzo silna, ale uważam, że nasi zawodnicy nie powiedzieli jeszcze ostatniego słowa - ocenił. W igrzyskach w Monachium męska ósemka była szósta. Podopieczni Jankowskiego co najmniej już wyrównali to osiągnięcie sprzed 36 lat. W 1972 roku w Monachium w składzie ósemki był m.in. Grzegorz Stellak, obecny prezes Płockiego Towarzystwa Wioślarskiego. "Ósemka to jest ósemka - mówił z dumą. - Finał olimpijski naprawdę może zaimponować. Polska jest w gronie największych potęg wioślarskich. - Jedna z maksym w tym sporcie mówi: pokaż mi swoją ósemkę, a powiem jakie masz wioślarstwo wspomniał Ryszard Stadniuk, który po raz piąty jest na igrzyskach. W 1976 i 1980 roku startował jako zawodnik i w Moskwie zdobył brązowy medal. Był również w Sydney i Atenach, przy czym pod Akropolem "zatrudniony" był jako szef misji. Polska ósemka startuje w Pekinie w składzie: Sebastian Kosiorek (MOS Ełk), Michał Stawowski, Sławomir Kruszkowski, Daniel Trojanowski (wszyscy AZS UMK Toruń), Patryk Brzeziński (AZS AWF Poznań), Rafał Hejmej (Zawisza Bydgoszcz), Marcin Brzeziński (WTW Warszawa), Wojciech Gutorski i Mikołaj Burda(obaj Lotto-Bydgostia- WSG-Pocztowy-Bydgoszcz). Janusz Kalinowski, Pekin