Przed meczem można się było jedynie zastanawiać, czy Polacy zdołają się odbudować psychicznie po porażce w ćwierćfinale z Islandią (30:32). Co prawda przed igrzyskami kadra Bogdana Wenty przegrała dwa sparingi z Koreańczykami ale i tak większym problemem biało-czerwonych byli oni sami, bo sportowo z pewnością przewyższają Azjatów. Okazało się, że Mariusz Jurasik i spółka potrafili się zmobilizować, ale to była wygrana inna niż wszystkie. Niemal nie było radości po końcowym gwizdku, nie było spontanicznych zachowań po zdobytych bramkach. To, co okazywali nasi reprezentanci to satysfakcja z dobrze przeprowadzonej akcji, czy udanego zagrania, ale euforii nie było. Spotkanie wyglądało na zacięte. Wynik często oscylował wokół remisu, ale grający cały czas równym rytmem Polacy kontrolowali sytuację. Już przed przerwą prowadzili pięcioma bramkami (13:8), ale rywal doprowadził do remisu 15:15. Decydujący okazał się ostatni kwadrans, kiedy Polacy odskoczyli na kilka goli. Zrobili to, grając niemal cały czas swoim, jednostajnym rytmem, którego rywal nie wytrzymał. Kilka interwencji Sławomira Szmala, karny obroniony przez Marcina Wicharego, to dało swobodę w ataku i pięć goli przewagi w samej końcówce meczu (29:24). Rywalem Polaków w meczu o piąte miejsce będą Rosjanie, którzy pokonali Duńczyków 28:27. Ostatni mecz biało-czerwonych na igrzyskach rozpocznie się w niedzielę o godz.6.15 czasu polskiego. lech Polska - Korea Płd. 29:26 (15:14) Polska: Sławomir Szmal, Marcin Wichary - Mariusz Jurasik 7, Bartosz Jurecki 6, Grzegorz Tkaczyk 4, Michał Jurecki 3, Krzysztof Lijewski 2, Tomasz Tłuczyński 2 (1), Artur Siódmiak 2, Karol Bielecki 1, Mateusz Jachlewski 1, Paweł Piwko 1, Marcin Lijewski, Bartłomiej Jaszka. Korea Płd .: Kyungtai Han, Ilkoo Kang - Teawan Kim, Suyoung Jung 4, Yikyeong Jeong 4,Junggeu Park 1, Chanyong Park , Kyungshin Yoon 6, Chihyo Cho 2, Teayoung Lee 3, Jaewoo Lee 3, Kyungsoo Ko, Kyungmin Yoon 3.