Humory dopisywały także pilnującym dostępu do hotelu Steirerhof policjantom. Jeden z nich zamienił się na czapki z urodziwą Polką. Reprezentację żegnali kibice nie tylko ze Stalowej Woli, ale też ci ze Szczecina i Gdańska. - Dosyć mam już gadek o Niemcach. Myślę tylko o meczu z Austrią. Mam nadzieję, że stworzymy tyle sytuacji, że wystarczy na strzeleni kilku goli - powiedział przed odjazdem nasz prawoskrzydłowy Wojciech Łobodziński. - Zaangażowania nikomu nie zabraknie - obiecuje. - Nie może zabraknąć, bo Austria to silny fizycznie, walczący o każdy metr boiska zespół. Musimy im przeciwstawić to samo i mam nadzieję, że wtedy przeważą umiejętności, które powinny być naszym atutem. "Łobo" cieszy się, że mimo kontuzji z zespołem został Maciej Żurawski. - Maciek to kapitan. Szkoda, że jest kontuzjowany, ale najważniejsze, że wciąż jest z nami i mobilizuje nas na mecz z Austrią. Wierzę, że wygramy - podkreśla Wojciech Łobodziński. Orły Leo Beenakkera w odróżnieniu od meczu rozgrywanego w Klagenfurcie z Niemcami, gdy zamieszkały w kurorcie pod Villach, tym razem osiadły w centrum Wiednia w ekskluzywnym hotelu Hilton. Michał Białoński, Bad Waltersdor - Wiedeń