Obserwatorzy rozgrywek posezonowych w NBA podkreślają, że siłą klubu z Florydy oprócz gwiazd pokroju Dwighta Howarda, Rasharda Lewisa czy Hedo Turkoglu są zmiennicy. Jednym z bohaterów serii z Cleveland Cavaliers był właśnie Pietrus. "W trakcie kariery przyzwyczaiłem się do zaczynania meczów na ławce. Oczywiście pierwsza piątka to fajna sprawa, ale jako rezerwowy nadal mogę grać w koszykówkę" - podkreśla reprezentant Francji, który nie robi problemu z bycia zmiennikiem Courtney'a Lee. Pietrus zwraca także uwagę na wkład Gortata w zwycięstwa Orlando. "To naprawdę świetny środkowy, który ciężko pracuje na treningach" - zachwala gwiazdę polskiej kadry.