- Pewną niewiadomą był ten mecz, ponieważ oglądaliśmy drużynę Dundee i ich poszczególnych zawodników. Chcieliśmy od początku meczu pokazać, narzucić swój styl gry, aby przeciwnik od początku czuł respekt i czuł, że przyjechał do zespołu, który chce wygrać ten mecz. Rozpoczęliśmy dobrze, stwarzaliśmy sytuację, później popełniliśmy kilka błędów przez co daliśmy kilka szans dla Dundee - stwierdził na pomeczowej konferencji prasowej "Oro Profesoro". - Na tym etapie przygotowań miałem obawy, czy będziemy w stanie grać przez dziewięćdziesiąt minut na pełnych obrotach. Nie było tak źle, ale nie było też bramki. Były obawy, że niektórzy zawodnicy w drugiej połowie nie będą już tak szybcy. Zdecydowaliśmy się na zmiany, które miały poprawić grę ofensywną. Udało się, ale to był a dopiero pierwsza połowa konfrontacji z Dundee. Końcowy rezultat rozstrzyga się zawsze w drugim spotkaniu. Bardzo dobre zachowanie Voskampa sprawiło, że do przerwy wygrywamy ten mecz do przerwy 1-0 - dodał. W znacznie gorszym humorze po meczu był Peter Houston. Menedżer Dundee United rozgrzeszył swoich podopiecznych brakiem doświadczenia, choć liczy, że w rewanżu jego zespół odrobi straty. - Najbardziej byłem zadowolony z pierwszej połowy. Mieliśmy dwie znakomite okazje do zdobycia bramki. Powinniśmy prowadzić 2-0! Mam nadzieję, że w przyszłym tygodniu stworzymy więcej takich sytuacji i zamienimy je na bramki. W przyszłym tygodniu przebieg meczu będzie wyglądał lepiej. Bramkarz Śląska Wrocław nie napracował się szczególnie. Spodziewam się, że w Szkocji damy mu więcej pracy. Jestem zadowolony z moich zawodników. To są jeszcze młodzi chłopcy, dlatego liczę, że za tydzień pokażą się ze zdecydowanie lepszej strony - przyznał rozczarowany Houston. Szkoleniowiec "Mandarynek" uważa, że jego drużyna wciąż ma duże szanse na awans do kolejnej rundy Ligi Europejskiej. - Nie chciałbym oszacować swoje szanse procentowo. Mamy duże szanse, żeby zakwalifikować się do kolejnej rundy. W zasadzie nic mnie nie zaskoczyło w grze Śląska. Wydaje mi się, że był to mecz wyrównany - zakończył. Konrad Kaźmierczak, Wrocław