- Kwoty, które są wymieniane w odniesieniu do ich transferów są nieprawdopodobne. Myślę, że to niewłaściwe, bo w ten sposób odrywa się futbol od rzeczywistości i się go osłabia - oświadczył w wywiadzie dla "Ekstra-Bladet". - Manchester City nigdy nie był wielkim klubem, i gigantyczne nakłady pieniężne tego nie zmienią. Sprowadzili Wayne'a Bridge'a, który nie jest wiele lepszy od tych obrońców, których już mieli w składzie. To tylko pokazuje, jak trudno namówić do gry u siebie tych najbardziej wartościowych - dodał. Trener Kopenhagi uważa też, że szefowie "The Citizens" wystawiają się na drwiny, próbując ściągnąć do drużyny czołowych piłkarzy, oferując niewiarygodne pensje, a ich klubom astronomiczne kwoty odstępnego. Do Manchesteru nie trafiła w ten sposób żadna piłkarska gwiazda, oprócz Brazylijczyka Robinho. Solbakken ma doświadczenie w walce z klubami z Manchesteru. W 2006 roku prowadząc Kopenhagę w Lidze Mistrzów udało mu się pokonać (1:0) "Czerwone Diabły", Alexa Fergusona .