"Jeśli pytacie mnie o strach, to myślę, że siedem drużyn, które zostały oprócz nas w Lidze Mistrzów obawia się wyjścia na mecz przeciw nam. A ja wiem, że z którąś z nich trzeba będzie zagrać prędzej czy później. Czy to w półfinale, czy w finale, więc nie ma znaczenia kiedy to będzie" - mówi z pewnością siebie w głosie Gerrard w rozmowie z "The Sun". "Nie pękamy przed nikim. Zagramy z każdym kogo wylosujemy i wierzę, że sobie poradzimy z awansem" - zapewnia. "Już pokazaliśmy, że razem jako zawodnicy, trener i kibice jesteśmy potężną siłą" - podkreśla kapitan "The Reds". Na wspomnienie pojedynku z Realem Madryt (4:0 na Anfield Road) mówi krótko: "Nie pamiętam, abyśmy kiedyś grali tak dobrze. Mówią, że Real jest słabą drużyną, ale to my sprawiliśmy, że byli mizerni. Zniszczyliśmy ich i sprawiliśmy, że wyglądali bardzo przeciętnie" - ocenia Gerrard. Na myśl o Premier League przyznaje jednak, że jest nieco rozczarowany. "Gdybyśmy tak grali co tydzień jak z Realem, lub Manchesterem, mielibyśmy pięć, sześć punktów przewagi nad resztą stawki. To lekcja dla nas wszystkich" - zaznacza.