Według eksperta "L'Equipe" Denisa Lathouda, Francuzi rozegrali najlepszy mecz w tych mistrzostwach i zasługują na brawa tym bardziej, że Polacy, pewni już awansu do półfinału, wcale nie potraktowali spotkania ulgowo. "Omeyer miał 50 procent skuteczności. Trudno przegrać mecz z takim bramkarzem. Był nadzwyczajny" - zaznaczył Lathoud. "To naprawdę nie był łatwy mecz, ale udało nam się opanować strach. Polacy nękali nas do końca" - powiedział gazecie trener Francuzów Claude Onesta. "L'Equipe" ocenia, że drużyna Onesty jest na najlepszej drodze do zdobycia Wielkiego Szlema, czyli zwycięstwa w trzech z rzędu imprezach: igrzyskach olimpijskich, mistrzostwach świata i Europy, co dotychczas nikomu się nie udało. W sobotnim półfinale Francuzi zagrają z Islandią i marzą o tym, by mecz w Wiedniu przypominał finał olimpijski w Pekinie. "Trójkolorowi" prowadzili w nim od początku do końca, wygrywając z Islandczykami 28:23. "Le Parisien" ostrzega jednak, że Islandia nie jest przeciwnikiem tak "małym", jak by na to wskazywała populacja tego kraju (300 tys.) - znacznie mniejsza niż liczba zarejestrowanych piłkarzy ręcznych we Francji (450 tys.). Dziennik przypomina, że wielu islandzkich szczypiornistów występuje na co dzień w najlepszej lidze świata w Niemczech. Poza tym drużyna z wyspy gejzerów świetnie się prezentuje w Austrii. Wygrała m.in. z obrońcami tytułu Duńczykami i zremisowała z silną Chorwacją. W drugim sobotnim półfinale Polska zmierzy się z Chorwacją. CZYTAJ TAKŻE ZOBACZ WYNIKI I TABELĘ Recepta na pokonanie Chorwatów Wyszomirski najlepszy w meczu z Francją Polska - Francja 24-29 - czytaj relację z meczu W drugim półfinale Islandia zagra z Francuzami "Kadra nam się starzeje, czas coś ugrać!"