Nowotarski Klub Olimpijczyka zrzesza 41 uczestników zimowych igrzysk olimpijskich, z czego 38 to świetni przed laty hokeiści reprezentacji Polski jak Walenty Ziętara, Józef Batkiewicz, Dariusz Sikora, czy Marek Batkiewicz. Nic dziwnego, że tak znamienite postaci dla polskiego hokeja nie zamierzają spokojnie patrzyć, jak w oparach absurdu PZHL podejmuje decyzje. Przypomnijmy, że Związek najpierw zaakceptował zgłoszenie MMKS-u/Podhale do rozgrywek Pucharu Kontynentalnego (Polskę reprezentuje w nich mistrz kraju), a później podjął decyzję o konieczności wzięcia udziału przez Podhale w barażach o PLH. - Wnosimy stanowczy protest przeciw arbitralnej decyzji zarządu PZHL-u. Związek eliminuje z Polskiej Ligi Hokejowej klub, który osiągał największe sukcesy nie tylko w profesjonalnym hokeju, ale też w szkoleniu młodzieży. Taki krok PZHL-u, to ciężki wstyd i podcinanie gałęzi, na której się siedzi - nie kryje wzburzenia Czesław Borowicz. Borowicz podkreśla, że nie ma żadnych przeszkód formalno-prawnych, by MMKS Podhale kontynuowało schedę po spółce Wojas/Podhale, która zawiesiła działalność. - Oto pisemne porozumienie między MMKS Podhale a Wojas/Podhale z lutego 2001 roku, na mocy którego spółka Wiesława Wojasa prowadziła profesjonalną drużynę w ekstraklasie korzystając z zawodników MMKS-u. Porozumienie to zostało zaakceptowane przez ówczesny zarząd PZHL-u, którego kontynuatorem jest przecież obecny zarząd. W pierwszym sezonie - 2001/2002 spółka występowała nawet pod nazwą MMKS/Wojas/Podhale. Najważniejsze, że porozumienie to zawierało zapis, w myśl którego po odejściu Wiesława Wojasa z nowotarskiego hokeja miejsce w ekstraklasie wracało do MMKS-u - dowodzi Borowicz. Istotnie, w piśmie z 6 maja 2010 r. prezes Wojas/Podhale SA Andrzej Podgórski informował PZHL: "Zgłoszenie do rozgrywek Pucharu Kontynentalnego, dokonane w dniu 30 kwietnia br, zachowuje ważność dla wstępującego w prawa uczestnika rozgrywek PLH MMKS Podhale, na rzecz którego cedujemy wszelkie prawa nabyte przez nasz Klub." Upadł też argument PZHL-u, który powoływał się na fakt, iż MMKS/Podhale nie chce spłacać zadłużenia Wojasa/Podhale. Prezes Podgórski zadeklarował na piśmie, że spółka Wojas/Podhale właśnie dlatego zawiesiła swoją działalność (a nie doprowadziła do jej upadłości), by uregulować wszelkie wierzytelności. Jak nas poinformowali hokeiści, są one sukcesyjnie spłacane. Wiceprzewodniczący NKOl, Marek Batkiewicz wskazuje też na fakt, że żaden klub w PLH nie ma takiej liczby wychowanków, jak Podhale. - W zeszłym sezonie w 28-osobowej kadrze mieliśmy tylko czterech obcokrajowców i Daniela Galanta z Krynicy. Reszta zawodników była z Nowego Targu, z czego aż 16 ma przynależność klubową MMKS Podhale Nowy Targ - podkreśla Marek Batkiewicz, były znakomity bramkarz reprezentacji Polski. Czytaj również: Skandal! PZHL kazał grać w barażach mistrzowi Polski!