Olsen jest pomysłodawcą organizacji mistrzostw świata w formule Grand Prix, rozgrywanych tak od 1995 roku. Dwa lata temu zakończył pracę jako dyrektor cyklu i został dyrektorem ds. żużla przy Międzynarodowej Federacji Sportów Motocyklowych (FIM). - Dla rozwoju tej dyscypliny bardzo ważnym jest rozszerzenie cyklu GP poza Europę. Kończymy już rozmowy w sprawie zawodów w Auckland w Nowej Zelandii. Pracujemy nad organizacją imprez w Australii, USA, Rosji i Malezji - powiedział Olsen duńskiemu dziennikowi "Ekstrabladet". Jak podkreślił, dzięki rozszerzeniu mapy zawodów i zainteresowaniu nimi kibiców w nowych krajach, zwiększy się też liczba relacji telewizyjnych, a tym samym środków finansowych od sponsorów. - Nowa Zelandia i Australia są naturalnymi kandydatami, bo stamtąd przecież pochodzi wielu mistrzów świata. Wiem, że europejskie imprezy Grand Prix są tam transmitowane przez telewizję, lecz coraz więcej osób chce oglądać zawody na żywo - zaznaczył Olsen, który w listopadzie skończy 65 lat. Jego zdaniem odpowiednia liczba zawodów w cyklu GP to 18, a nie 11 jak jest obecnie, choć może to sprawić żużlowcom pewne kłopoty z przemieszczaniem się między kontynentami. - Dla zawodników znacznie wydłuży się sezon, ale jednocześnie wzrośnie liczba premii, i jak wszystko wskazuje, również ich wysokość. Poza tym koszta logistyczne zostaną w dużej części pokryte przez promotorów wyścigów na innych kontynentach - powiedział trzykrotny mistrz świata (1971, 1975, 1978).