Chicago Bulls (56-20) - Toronto Raptors (20-55) 113:106 Derrick Rose rzucił 36 punktów i miał 10 asyst, a Byki odniosły 15 wygraną w 17 ostatnich meczach i zmierzają do wygrania konferencji wschodniej. Zbliżyli się też znacznie do San Antonio Spurs, którzy na zachodzie przegrali ostatnie 6 spotkań. Dzięki tej wygranej Tom Thibodeau stał się najlepszym debiutantem na ławce trenerskiej w Chicago, wyprzedzając Phila Jacksona, który w swoim pierwszym sezonie w barwach Bulls zanotował 55 wygranych. Carlos Boozer rzucił 18 punktów i miał 10 zbiórek mimo kłopotów z faulami. Nieźle z ławki weszli w spotkanie Taj Gibson - 15 punktów i 9 zbiórek i Kyle Korver. Bulls grali już trzeci mecz z rzędu bez Joakima Noah, który narzeka na kontuzję kostki. W barwach Raptors najlepiej zagrali Jerryd Bayless i DeMar DeRozan - zdobywcy 26 punktów. Ci z kolei zagrali bez swoich dwóch podstawowych graczy - Andrei Bargnaniego i Jose Calderona. CHI: Derrick Rose - 36 (10 as, 3 blk), Carlos Boozer - 18 (10 zb), Luol Deng - 17, Taj Gibson - 15 (9 zb), Kyle Korver - 10, Ronnie Brewer - 6 (6 as), Keith Bogans - 5, Omer Asik - 4, Kurt Thomas - 2, C.J. Watson - 0 TOR: DeMar DeRozan - 26, Jerryd Bayless - 26 (8 as), Leandro Barbosa - 18, Ed Davis - 17 (11 zb, 3 blk), Amir Johnson - 12, James Johnson - 7 (6 as), Sonny Weems - 0, Reggie Evans - 0, Julian Wright - 0, Alexis Ajinca - 0 Skrót meczu: Memphis Grizzlies (44-33) - Minnesota Timberwolves (17-60) 106:89 Memphis Grizzlies wygrali czwarte spotkanie z rzędu i 7 z ostatnich 8, dzięki czemu przesunęli się na 7. miejsce w klasyfikacji konferencji zachodniej przed New Orleans Hornets. Do zwycięstwa poprowadził ich duet Zach Randolph - O.J. Mayo, którzy łącznie zdobyli 42 punkty. Grizzlies zdecydowanie wygrali walkę na tablicach 44:34 i wymusili na rywalach aż 26 strat. Minnesota Timberwolves poniosła 10. porażkę z rzędu. Grali bez dwóch podstawowych wysokich Darko Milicic'ia i Kevina Love. Najlepiej w ich barwach zagrał Michael Beasley - zdobywca 20 punktów. MEM: Zach Randolph - 22 (8 zb), O.J. Mayo - 20 (3x3), Tony Allen - 12 (4 prz), Leon Powe - 11, Marc Gasol - 10 (9 zb, 4 prz), Sam Young - 9, Shane Battier - 7, Darrell Arthur - 6, Mike Conley - 5 (9 as, 3 prz), Hamed Haddadi - 4, Ish Smith - 0, Greivis Vasquez - 0 MIN: Michael Beasley - 20, Luke Ridnour - 17, Nikola Pekovic - 14, Anthony Tolliver - 12, Martell Webster - 12, Wayne Ellington - 7, Wesley Johnson - 2 (3 prz), Jonny Flynn - 2, Lazar Hayward - 2, Anthony Randolph - 1 Skrót meczu: Milwaukee Bucks (31-45) - Philadelphia 76ers (40-37) 93:87 po dogrywce Brandon Jennings zdobył 9 ze swoich 13 punktów w dogrywce spotkania, po tym jak nie trafił rzutu za trzy równo z syreną kończącą czwartą kwartę, który mógł dać im zwycięstwo bez konieczności rozgrywania dodatkowych 5 minut. Dzięki tej wygranej Bucks nie pożegnali się jeszcze z marzeniami o playoffs, ale muszą liczyć na potknięcia Indiana Pacers i świetną własną grę w samej końcówce sezonu. W barwach Sixers najlepiej zagrał Elton Brand, który rzucił 20 punktów i miał 12 zbiórek. Zabrakło wsparcia ze strony rezerwowych, wśród których dobre zawody zagrał jedynie Thaddeus Young. Z powodu kontuzji meczu nie dokończył Lou Williams. MIL: John Salmons - 19 (8 as), Brandon Jennings - 13 (3 prz), Luc Mbah a Moute - 12, Drew Gooden - 12 (12 zb), Andrew Bogut - 10 (11 zb), Corey Maggette - 8, Keyon Dooling - 8, Chris Douglas-Roberts - 7, Michael Redd - 4, Larry Sanders - 0 PHI: Elton Brand - 20 (12 zb), Jrue Holiday - 15 (10 as), Thaddeus Young - 14, Jodie Meeks - 13, Spencer Hawes - 12, Andre Iguodala - 7, Lou Williams - 3, Andres Nocioni - 3, Marreese Speights - 0, Jason Kapono - 0 Skrót meczu: