Obie strony zapowiedziały apelacje od wyroku. Rasmussen domagał się od Rabobanku bajońskiej rekompensaty - 5,4 mln euro. Duńczyk był niechlubnym bohaterem Tour de France 2007. Ekipa Rabobank wycofała go na kilka dni przed zakończeniem wyścigu, gdy praktycznie miał zwycięstwo w kieszeni. Tydzień później holenderska grupa zwolniła go dyscyplinarnie, podając jako powód przekazywanie fałszywych informacji o miejscu pobytu w okresie przygotowań do Tour de France, co pozwoliło mu uniknąć kontroli antydopingowych. Rasmussen, obecnie odbywający karę dwuletniej dyskwalifikacji, przyznał się do oszustwa, ale przed sądem utrzymywał, że jego holenderscy pracodawcy wiedzieli o całej sprawie.