Bułgarski snajper jest na celowniku "Czerwonych Diabłów" już od dawna. Piłkarza bardzo chce mieć u siebie Alex Ferguson. Tottenham najpierw nie chciał słyszeć o sprzedaniu swojego najskuteczniejszego gracza. Doszło nawet do konfliktu, gdy sir Alex publicznie wychwalał Berbatowa na łamach prasy. Wtedy prezes "Kogutów" oskarżył Szkota o grę nie fair mającą skłonić piłkarza do opuszczenia Londynu. I gdy wydawało się, że sprawa transferu jest już nieaktualna, rozmowy wznowiono. Obecnie wszystko rozbija się o "głupie 3 miliony funtów". Tyle bowiem wynosi różnica, pomiędzy tym, co oferuje Manchester, a kwotą, którą uzyskać chce Tottenham. Pierwsi dają 25, drudzy oczekują 28 milionów funtów, co i tak jest sporym "upustem", gdyż wcześniej "Berba" wyceniany był na 35 milionów. Działacze "The Spurs" nie zamierzają zejść z ceny. Liczą bowiem, że po sprzedaniu zawodnika do United, uda im się za 21 milionów sprowadzić z Zenita Sankt Petersburg Andrieja Arszawina. Wydaje się, że Berbatow odejdzie na Old Trafford za cenę dyktowaną przez Tottenham, gdyż Ferguson liczy, że będzie mógł skorzystać z usług zawodnika już w otwierającym sezon meczu z Newcastle United.